Gorzowska policja prowadzi postępowanie w sprawie grupy działającej metodą "na wnuczka". Dotychczas 12 osobom przedstawiano 61 zarzutów. Oszuści działali na terenie całej Polski, ich łupem padło ok. 400 tys. zł – poinformowała PAP w środę lubuska policja.
- Trzem mieszkańcom Gorzowa, oprócz przestępstwa oszustwa, przedstawiono również zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Pozostałe dziewięć osób to tzw. słupy - osoby werbowane w celu zakładania własnych kont bankowych, na które trafiały pieniądze z oszustw - powiedział Marcin Maludy z zespołu prasowego lubuskiej policji. Dodał, że w najbliższym czasie akt oskarżenia trafi do sądu.
Początek sprawy sięga 2009 roku. Wówczas policja zaczęła otrzymywać pierwsze zgłoszenia od pokrzywdzonych. Oszuści dzwonili do pokrzywdzonych, podając się za członków rodzin, i podawali wymyślony powód, dla którego pokrzywdzeni winni dokonywać przelewu na wskazane przez sprawców konto. - Gdy wytypowana osoba nie miała wystarczającej gotówki, sprawcy instruowali, jak można uzyskać szybki kredyt. Pieniądze były następnie przelewane przez pokrzywdzonych na konta bankowe założone przez nakłonione do tego celu osoby tzw. słupy - wyjaśnił Maludy.
Podejrzanym grozi do ośmiu lat więzienia.
zew, PAP