Do pierwszej potyczki bokserów doszło 15 lat temu, a stawką był pas WBO w półciężkiej, należący do Michalczewskiego. "Rocky" został zdyskwalifikowany w siódmej rundzie za zadanie ciosu po komendzie "stop". Do rewanżu doszło w 2000 roku. Michalczewski ponownie zwyciężył, tym razem przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie.
Rocchigani (na koncie ma 41 zwycięstw, sześć porażek i remis) zakończył przygodę z profesjonalnym boksem w 2003, a Michalczewski (48-2) - 2005 roku. Ich powrót między linami byłby sensacją. W pięściarstwie nie brakuje jednak ambitnych emerytów - niedawno najstarszym mistrzem świata został 46-letni Amerykanin Bernard "Kat" Hopkins, który w Montrealu pokonał jednogłośnie na punkty Kanadyjczyka Jeana Pascala i zdobył pas federacji WBC w wadze półciężkiej. Wcześniej rekord należał do jego rodaka George'a "Dziadka" Foremana, który w 1994 roku, kiedy znokautował w pojedynku wagi ciężkiej Michaela Moorera i sięgnął po pas mistrzowski, miał 45 lat. Być może obydwu przebije inny wspaniały pięściarz ze Stanów Zjednoczonych - Evander Holyfield, który niebawem skończy 49 lat, a wciąż marzy o kolejnych tytułach czempiona królewskiej kategorii.
PAP, arb