Turyści razem z policjantami pojechali do obozu, gdzie pokazali miejsce, w którym kiedyś znajdowały się magazyny z rzeczami zamordowanych. Obojgu przedstawiono zarzuty kradzieży dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 10 lat więzienia.
Małżonkowie przyznali się do kradzieży i wyrazili skruchę. - Izraelczycy, którzy ukradli przedmioty z b. niemieckiego obozu Auschwitz II - Birkenau, dobrowolnie poddali się karze pozbawienia wolności w zawieszeniu i zapłaty nawiązki na ochronę zabytków - poinformował wiceprokurator rejonowy z Oświęcimia, Mariusz Słomka. Prokurator nie podał wysokości kary, ani długości okresu próby. Powiedział jedynie, że zatrzymani po zakończeniu czynności prokuratorskich zostaną zwolnieni i będą mogli opuścić Polskę.
Rzecznik Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Jarosław Mensfelt przypomniał, że każde wyniesienie jakiegokolwiek przedmiotu z Miejsca Pamięci, w którym zgładzono ponad milion ludzi, jest kradzieżą o szczególnym wymiarze. Przypomniał, że w wielu przypadkach rzeczy te należały do ofiar i są jedynym pamiątką po zgładzonych.
PAP, arb