W ten sposób Lewis odniósł się do wielu budzących wątpliwości decyzji sędziowskich jakie zapadają na ringach w Niemczech. Należy jednak pamiętać, że Haye zdobył mistrzowski pas WBA po bardzo kontrowersyjnym werdykcie w walce z Nikołajem Wałujewem. Do pojedynku doszło w Norymberdze. - Jak tylko usłyszałem o miejscu walki z Kliczką, pomyślałem: Stary, jedziesz walczyć na podwórku tego faceta? Oni nie zamierzają dać ci wygranej i nie będą dla ciebie mili. Jednak to co masz zrobić jest bardzo proste. Zabierz tam swoich osobistych sędziów - czyli pięści i znokautuj rywala - przyznał były mistrz świata królewskiej kategorii sugerując, że jego rodak nie ma szans na zwycięstwo na punkty.
35-letni Kliczko jest zdecydowanie bardziej doświadczonym bokserem. Spośród 55 wygranych, 49 razy zwyciężył przed czasem, a trzy razy przegrał. Pięć lat młodszy rywal ma na koncie 25 zwycięstw w tym 23 przed czasem i jedną porażkę. Jednak tylko ostatnie cztery pojedynki stoczył w najcięższej wadze. Wcześniej bowiem występował w kategorii junior ciężkiej.
To wiąże się ze słabszymi warunkami fizycznymi Anglika, który jest o osiem centymetrów niższy (191 cm) i około 13 kg lżejszy (97,5 kg). Dlatego jego najgroźniejszą bronią w pojedynku z Ukraińcem ma być szybkość. - David przede wszystkim musi liczyć na swoją szybkość. Jest wystarczająco utalentowany, aby pokonać Kliczkę i jeśli da z siebie wszystko, może to osiągnąć - zakończył Lewis.
pap, ps