Naszpikowany gwiazdami brazylijski zespół od pierwszego gwizdka sędziego miał olbrzymią przewagę, ale ataki Brazylijczyków nie przyniosły zamierzonych skutków. Już w początkowych fragmentach gry blisko zdobycia gola byli Robinho i Alexandre Pato, jednak udanymi interwencjami popisał się bramkarz rywali Vega. W 27 minucie w sukurs dobrze spisującemu się wenezuelskiemu bramkarzowi przyszła poprzeczka, w którą z kilku metrów trafił Pato. Jeszcze przed przerwą Brazylijczycy domagali się rzutu karnego, kiedy po akcji Neymara piłkę przed linią bramkową zatrzymał ręką jeden z obrońców rywali.
Napór obrońców tytułu nie słabł, ale cały czas brakowało im pomysłu na sforsowanie wenezuelskiej defensywy. W końcówce to dużo niżej notowani przeciwnicy - 69. pozycja w rankingu FIFA - dwukrotnie groźniej zaatakowali, ale kibice goli się nie doczekali.
W drugim meczu grupy B Paragwaj bezbramkowo zremisował z Ekwadorem.