Dorabianie nierządem w przypadku przyszłej oficer policji jest niedopuszczalne nawet w liberalnej obyczajowo Szwecji.
Sprawa dotyczy dwudziestokilkuletniej Szwedki, która studia w akademii policyjnej łączyła z handlowaniem własnymi wdziękami. Przy tym oferowała je w internecie, korzystając z komputerów swej uczelni. Podwójne życie przyszłej policjantki zdemaskował wysokonakładowy dziennik popołudniowy "Aftonbladet", nie podając jednak jej personaliów.
"Artykuł w +Aftonbladet+ całkowicie nas zaskoczył, ale sądzę, że jest prawdziwy" - powiedziała rzeczniczka akademii Ewa-Gun Westford-Wejnering. Wyraziła przekonanie, że studentka sama opuści uczelnię, a jeśli nie, to po ustaleniu jej tożsamości zostanie wydalona dyscyplinarnie. "Nie można szkolić się na oficera policji i jednocześnie robić takie rzeczy. Nie jest to przestępstwo, ale postępowanie nieetyczne" - podkreśliła.
em, pap
"Artykuł w +Aftonbladet+ całkowicie nas zaskoczył, ale sądzę, że jest prawdziwy" - powiedziała rzeczniczka akademii Ewa-Gun Westford-Wejnering. Wyraziła przekonanie, że studentka sama opuści uczelnię, a jeśli nie, to po ustaleniu jej tożsamości zostanie wydalona dyscyplinarnie. "Nie można szkolić się na oficera policji i jednocześnie robić takie rzeczy. Nie jest to przestępstwo, ale postępowanie nieetyczne" - podkreśliła.
em, pap