Bohaterem spotkania z Kostaryką okazał się zięć Diego Armando Maradony, Sergio Aguero. Napastnik występujący w Atletico Madryt zdobył dwie bramki, a trzeciego gola dołożył Angel Di Maria, piłkarz innego klubu z hiszpańskiej stolicy - Realu.
Argentyńczycy uniknęli blamażu, zainkasowali trzy punkty i awansowali - podobnie jak zwycięzca grupy A Kolumbia - do najlepszej ósemki, ale ich styl, także w meczu z Kostaryką, był daleki od ideału. Batista wciąż stawia na bardzo ofensywną grę, tym razem w pierwszej linii wystawił Aguero (z trzema bramkami prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych Copa America), Di Marię i kolejnego zawodnika Realu Madryt Gonzalo Higuaina. Na ławce rezerwowych znaleźli się słabo spisujący się dotychczas Carlos Tevez i Ezequiel Lavezzi.
Zwycięstwo gospodarzy mogło być znacznie wyższe, bowiem dogodnych sytuacji nie brakowało. Na listę strzelców powinien wpisać się Messi, a przede wszystkim Nicolas Burdisso i Lavezzi, po uderzeniach których piłka odbijała się od poprzeczki bądź słupka.PAP, arb