Sześć razy i starczy. Na razie
Przedstawiciele gdańskiej komendy sześć razy kontrolowali PGE Arenę Gdańsk - po raz pierwszy uczynili to 16 maja. - Nie chcieliśmy blokować procesu inwestycyjnego i dlatego tym razem, pomimo pewnych niedociągnięć, nie wnieśliśmy sprzeciwu. Od naszej ostatniej kontroli postęp w zakresie usuwania przez generalnego wykonawcę wskazanych przez nas usterek i braków jest ogromny. Dalszą realizację naszych wytycznych zweryfikujemy podczas kontroli przed pierwszą imprezą masową. Jeśli będziemy mieli jakiekolwiek zastrzeżenia, na pewno nie wyrazimy zgody na jej przeprowadzenie - dodał Prusak.
Gdańsk złamał obietnicę
Gdańsk zobowiązał się wobec UEFA, że najpóźniej do 30 czerwca dysponować będzie gotowym stadionem na przyszłoroczne piłkarskie mistrzostwa Europy. Ten termin nie został zatem dotrzymany. Podobnie jak drugi, który zgodnie z umową z operatorem zakładał, że najpóźniej do 1 lipca 2011 roku obiekt miał być przekazany dzierżawcy, którym jest Lechia Operator S.A.
Dopiero w momencie wydania pozwolenia na użytkowanie PGE Arena Gdańsk może zostać przekazana Lechii Operator S.A. - dzierżawca ma jednak tydzień na przeprowadzenie lustracji obiektu i zgłoszenie swoich uwag co do stanu inwestycji. Niewykluczone, że generalny wykonawca będzie musiał dokonać na stadionie pewnych poprawek.
Imprezy tylko na papierze
Z powodu opóźnień w realizacji tej inwestycji na PGE Arena Gdańsk nie odbędzie się pięć zaplanowanych imprez. Międzypaństwowe towarzyskie spotkanie piłkarskie Polski z Francją zostało rozegrane 9 czerwca w Warszawie. Z kolei 29 lipca na tym stadionie w pierwszym meczu ekstraklasy Lechia miała zmierzyć się z Polonią Warszawa, ale na wniosek gdańskiego klubu zmieniony został gospodarz tego pojedynku.
zew, PAP