Za wejście na tereny zamknięte grozić będzie grzywna wysokości ok. 160 zł. Dyrekcja Parku będzie ponadto kierować sprawy do sądu, co może skutkować karami nawet dziesięciokrotnie wyższymi. - Ograniczenia wprowadzamy z lekkim wyprzedzeniem, ponieważ jagody w górach właśnie dojrzewają - podkreślił Drahny. - Zawodowi zbieracze jagód pozbawiają podstawowego pokarmu ptaków i ssaków. Co więcej, w większości poruszają się po miejscach występowania gatunków zagrożonych, które swą obecnością płoszą. Wydeptują także ścieżki, niszcząc cenne gatunki roślin - dodał rzecznik Parku.
Czeskie radio publiczne poinformowało, że zbieracze jagód z Polski to często bardzo dobrze zorganizowane grupy. W miejscach zbioru owoców wystawiają straże ostrzegające ich przed leśniczymi, a także - w celu uniknięcia wykrycia - korzystają z wojskowych siatek maskujących.
PAP, arb