38-latek zatrzymany przez policję zmarł w komisariacie w Alwerni. Mężczyzna prawdopodobnie miał zawał - poinformowała Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Funkcjonariusze w nocy z 22 na 23 lipca interweniowali na jednym z osiedli w Alwerni po sygnale o zakłóceniu ciszy nocnej i agresywnym zachowaniu mężczyzny wobec mieszkańców, którzy zwracali mu uwagę.
Patrol zatrzymał agresywnego 38-latka, który w komisariacie miał być poddany badaniu trzeźwości. - Tuż po wejściu do budynku mężczyzna nagle źle się poczuł i osunął się na ziemię. Natychmiast wezwano karetkę. Policjanci podjęli reanimację, którą kontynuowała przez ponad godzinę załoga pogotowia ratunkowego. Mężczyzny nie udało się uratować - relacjonowała Padło. Prawdopodobną przyczyną zgonu mężczyzny był zawał serca, zlecono przeprowadzenie sekcji zwłok.
PAP, arb