Co najmniej 50 osób zginęło w wyniku zatonięcia statku w pobliżu Komorów, u wschodnich wybrzeży Afryki. Uratować udało się ok. 50 ludzi - poinformowała prokuratura. Przyczyną katastrofy była awaria silników. Statek z około 100 osobami na pokładzie, płynął ze stolicy Komorów, Moroni, na wyspę Nzwami.
Około 3 km od wybrzeża wyspy Wielki Komor, największej w archipelagu Komorów, oba silniki statku przestały działać, w następstwie czego jednostka uderzyła o skały, a następnie zatonęła - poinformowała prokuratura. Według przedstawiciela lokalnego Czerwonego Krzyża, bilans ofiar może wzrosnąć, gdyż nie można wykluczyć, że część pasażerów została uwięziona wewnątrz statku.
Komory leżą w Kanale Mozambickim, między Madagaskarem a północnym wybrzeżem Mozambiku.
PAP, arb