Najstarsza sikawka zgłoszona do konkursu to urządzenie z OSP Dąbrowa, które wyprodukowano w roku 1830. Podczas zawodów strażacy muszą pokazać swoje umiejętności w zręczności powożenia, pokonywaniu toru przeszkód i w posługiwaniu się sikawką. Według Jankowskiego, stare urządzenia mogłyby przysporzyć trudności niejednemu współczesnemu strażakowi - obsługa sikawek wymaga sporej siły.
Przed II wojną światową polskie straże dysponowały 14 tys. sikawek. W latach 60-tych liczba sikawek zmniejszyła się dziesięciokrotnie, bo do końca 1966 roku wszystkie straże pożarne wyposażono w motopompy, a sikawki ostatecznie wycofano z wyposażenia. Strażacy przyznają, że część urządzeń stała się wówczas ozdobą remiz, ale wiele z nich przez lata niszczało lub trafiło na złom. - Kiedy sikawki zostały zastąpione motopompami, wiele z nich w latach 70-tych i 80-tych XX wieku wyjechało za granicę do tamtejszych kolekcjonerów. Dziś jest sytuacja odwrotna - to nasi przywożą sikawki stamtąd, remontują i przygotowują do zawodów - podkreślał Jankowski, który zaznaczył jednocześnie, że popularność zawodów w Cichowie rośnie, a organizatorzy imprezy planują wręcz ograniczenie liczby przyjmowanych drużyn w następnych latach.
PAP, arb