Znany angielski piłkarz Gary Neville, który zakończył karierę w minionym sezonie uważa, że reprezentacja Albionu nie osiągnie sukcesów w najbliższej dekadzie, a swoją grę w kadrze nazwał "wielką stratą czasu".
"Nasza kultura futbolu opiera się tradycyjnie na silnych fizycznie piłkarzach. Obawiam się, że ciągle daleko nam do wychowania właśnie takich zawodników. Obecni kadrowicze muszą sobie poradzić z wielkimi oczekiwaniami, presją. Są dobrzy, ale to nie jest jakość, która gwarantuje sukces w międzynarodowym turnieju. Przypuszczam, że nie wygramy żadnych prestiżowych zawodów w najbliższej dekadzie" - napisał Neville w autobiografii publikowanej w odcinkach w jednej z angielskich gazet.
"Wiele razy zastanawiałem się nad swoją karierą w reprezentacji Anglii. Cóż, po latach moja refleksja jest pesymistyczna: to była wielka strata czasu" - dodał piłkarz, który w latach 1992-2011 grał w Manchesterze United. W reprezentacji zadebiutował w 1995 r. i wystąpił w niej 85 razy.
36-letni zawodnik karierę zakończył 2 lutego 2011 r. z powodu kłopotów ze zdrowiem.pap, ps