Policja zapłaci za błąd antyterrorystów

Policja zapłaci za błąd antyterrorystów

Dodano:   /  Zmieniono: 
9 tys. złotych będzie musiała zapłacić Komenda Stołeczna Policji dwóm łodziankom, do mieszkania których, wskutek pomyłki, wtargnęli antyterroryści - zdecydował łódzki sąd rejonowy.
Proces w tej sprawie zakończył się dwa tygodnie temu po jednej rozprawie. W czwartek zapadł wyrok. W sądzie nie było pokrzywdzonych kobiet. Na początku marca ubiegłego roku grupa policyjnych antyterrorystów wtargnęła do mieszkania przy ul. Legionów w Łodzi. Policjanci wyważyli drzwi i wrzucili granat ogłuszający. W mieszkaniu były matka i nieletnia córka. Okazało się, że funkcjonariusze pomylili numery mieszkań. Z  relacji poszkodowanych wynika, że antyterroryści weszli do mieszkania krzycząc, by padły na podłogę. Zniszczyli m.in. wykładzinę w kuchni oraz  uszkodzili drzwi.

Według kobiet działania policji doprowadziły do tego, że muszą do tej pory korzystać z pomocy psychologa. Poszkodowane skierowały pozew do  sądu, w którym domagały się zapłaty za bezprawne działania policji - po  10 tys. zł dla każdej z nich. W trakcie procesu starsza z nich przyznała, że od tamtego zdarzenia nadal pozostaje pod opieką psychologa, boi się policji, hałasu, ma stany lękowe. Nie potrafią -  wraz z córką - zapomnieć o tamtym zdarzeniu. Uważały również, że  naruszono ich godność osobistą.

W lipcu ubiegłego roku łódzka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie interwencji antyterrorystów, uznając, że podjęte przez nich działania były prawidłowe. Zdaniem prokuratury akcję przeprowadzono na podstawie informacji, którymi policjanci w tym czasie dysponowali.

W czwartek sąd rejonowy w Łodzi zdecydował, że kobiety dostaną w  sumie 9 tys. zł zadośćuczynienia. Matce sąd przyznał 4 tys., córce - 5 tys. zł. Zdaniem sądu, policjanci działali na podstawie informacji, którą posiadali. Ich działania były zgodne z prawem, bo mieli zatrzymać członka z grupy narkotykowej. Nie oznacza to jednak, że policja nie  ponosi odpowiedzialności za skutki przeprowadzonej akcji - naruszono m.in. mir domowy, akcja spowodowała lekki uszczerbek na zdrowiu u  kobiet. Jednak według sądu, żądanie po 10 tys. zł zadośćuczynienia była wygórowana. Przyznając niepełnoletniej córce 5 tys. zł, sąd uznał, że  ona bardziej przeżyła to zdarzenie.

zew, PAP