Nikłym zainteresowaniem kibiców cieszy się piątkowy mecz eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy Bułgaria - Anglia. Dotychczas sprzedano 15 tysięcy biletów, a na stadionie Lewskiego w Sofii może zasiąść ich prawie trzy razy tyle.
Niemiecki selekcjoner reprezentacji Bułgarii Lothar Matthaeus określił to spotkanie jako "mecz roku" w tym kraju. - Wszystko dlatego, że nasz zespół ma już minimalne szanse na awans. Z drugiej jednak strony, angielski futbol ma w Bułgarii wielu oddanych fanów - ocenił sytuację ze sprzedażą biletów jeden z miejscowych kibiców po odejściu od kasy.
Ostatnim wielkim turniejem z udziałem Bułgarów były mistrzostwa Europy w Portugalii w 2004 roku. Obecnie ta drużyna zajmuje czwarte miejsce w grupie G eliminacji Euro-2012, z sześcioma punktami straty do prowadzącego duetu Anglia i Czarnogóra.
Trzy tygodnie temu bułgarska federacja, by zwiększyć zainteresowanie, rozpoczęła też sprzedaż wejściówek... na stacjach benzynowych.pap, ps