Największe zwycięstwo w tym roku
Kilka godzin wcześniej do finału awansował Djokovic pokonując Szwajcara Rogera Federera (3.) 6:7 (7-9), 4:6, 6:3, 6:2, 7:5. Serb pokazał w tym spotkaniu wolę walki. Najpierw nie załamały go przegrane dwa pierwsze sety i kolejne dwie partie padły jego łupem. Piątą, decydującą lepiej zaczął Federer, który miał nawet dwie piłki meczowe. Djokovic obronił je, odrobił przełamanie, a następnie wygrał dwa następne gemy i cały mecz.
- To było zdecydowanie największe moje zwycięstwo w tym roku i jedno z największych w karierze. Roger kontrolował grę, grał lepiej ode mnie przez pierwsze trzy sety. Dopiero później ja zacząłem powoli dochodzić do głosu i miałem dziś sporo szczęścia - powiedział Serb, po poprawieniu bilansu pojedynków ze Szwajcarem na 10-14.
Nadal znów przegra?
Tenisista z Bałkanów jest już tylko o krok od trzeciego w tym sezonie triumfu w Wielkim Szlemie. W styczniu był najlepszy w Australian Open, a w lipcu w Wimbledonie. Tylko w Roland Garros odpadł w półfinale, po porażce z Federerem. Był to jego pierwszy przegrany mecz w tym roku. Drugie niepowodzenie odnotował w sierpniu w finale imprezy ATP Masters 1000 w Cincinnati (skreczował w finale przeciwko Murrayowi).
W sobotę Serb wygrał 63. mecz od początku sezonu. Teraz o tytuł zagra w poniedziałek po południu z Nadalem, którego pokonał we wszystkich pięciu tegorocznych spotkaniach. Ogrywał go w finałach imprez ATP Masters 10001 w Indian Wells, Miami, Rzymie i Madrycie, a także w tej samej fazie w wielkoszlemowym Wimbledonie. Po sukcesie na londyńskiej trawie zdetronizował Hiszpana w rankingu ATP World Tour.
- Nie da się ukryć, że w tym roku nie mam zbyt dużo szczęścia grając przeciwko Novakowi. Pięć finałów i pięć porażek, cóż to robi wrażenie. Jednak mam wielką nadzieję, że i tym razem Nowy Jork mi pomoże - powiedział tenisista z Majorki, który przed rokiem w finale US Open pokonał Djokovica. Nadal wygrywał z nim dotychczas 16-krotnie, a poniósł 12 porażek.
zew, PAP