Jeszcze mniej znanym zawodnikiem jest urodzony w Kenii Froome, który wprawdzie wygrywał etapy, ale w imprezach na... Mauritiusie czy w Japonii. Na Vuelcie miał pracować dla Bradleya Wigginsa, który ostatecznie zajął na podium trzecie miejsce.
Na ostatnim krótkim etapie do Madrytu Froome nie podniósł już rękawicy i Cobo zachował minimalną przewagę. W stolicy Hiszpanii finiszował peleton. Trzecie zwycięstwo etapowe odniósł niezwykle utalentowany, 21-letni Peter Sagan, który wyprzedził znakomitych włoskich sprinterów Daniele Bennatiego i Alessandro Petacchiego.
W wyścigu startowało czterech Polaków, z których dwóch go ukończyło - Przemysław Niemiec i Jarosław Marycz. Po wycofaniu się lidera grupy Lampre Michele Scarponiego Niemiec miał na ostatnich etapach wolną rękę, ale - jak sam przyznawał - był już zbyt zmęczony, by angażować się w ucieczki.
Po raz czwarty z rzędu klasyfikację górską wygrał Francuz David Moncoutie, w punktowej najlepszy był Holender Bauke Mollema, a w drużynowej - Geox.
zew, PAP