Słupsk: śmiertelnie niebezpieczne węże hodował w kawalerce

Słupsk: śmiertelnie niebezpieczne węże hodował w kawalerce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Policjanci ze Słupska zatrzymali 30-latka, który w jednopokojowym mieszkaniu hodował cztery jadowite węże. Ukąszenie każdego z nich może doprowadzić do natychmiastowej śmierci.
Znalezione węże to: kobra indyjska, żmija gabońska, trwożnica pospolita i żmija rogata. Mężczyznę – jak powiedział rzecznik słupskiej policji Robert Czerwiński – namierzyli funkcjonariusze z  sekcji zajmującej się ściganiem przestępstw w internecie, gdy pochwalił się na jednym z forów internetowych swoją hodowlą niebezpiecznych węży. Okazało się, że pisał prawdę.

Zwierzęta zabrali specjaliści od wyłapywania gadów. Węże znajdowały się z terrariach, były najedzone, dzięki czemu nie zachowywały się zbyt agresywnie. Mają trafić do jednego z ogrodów zoologicznych w Polsce. Gady są młode, mają od ok. 50 do ok. 80 cm długości.

Właścicielowi hodowli policja – jak poinformował Robert Czerwiński –  przedstawiła wstępnie dwa zarzuty. Jeden dotyczy narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Drugi jest związany z  naruszeniem Konwencji Waszyngtońskiej (CITIES) o Międzynarodowym Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami Gatunków Zagrożonych Wyginięciem z 1973 r. Ten akt prawny zabrania przetrzymywania nielegalnie kupionej kobry indyjskiej.

Zatrzymanemu 30-latkowi grozi do pięciu lat więzienia. Mężczyzna jest już znany słupskiej policji, przed kilkoma laty zabrano mu innego niebezpiecznego węża.

zew, PAP