Brąz dla polskich siatkarzy

Brąz dla polskich siatkarzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Anna Kłeczek/Wikipedia 
W dramatycznym meczu z Rosjanami w Wiedniu, Polacy wywalczyli brązowy medal siatkarskich mistrzostw Europy z wynikiem 3:1 (25:23, 18:25, 25:21, 25:19). Bartosz Kurek był najlepiej serwującym zawodnikiem mistrzostw Europy w Czechach i Austrii. MVP (najbardziej wartościowym graczem) turnieju został wybrany Serb Ivan Miljkovic.
Po złoto sięgnęli Serbowie, którzy wygrali z Włochami 3:1.
Od 18 lat Polacy nie potrafili wygrać z Rosjanami w mistrzostwach Europy, ale do niedzielnego meczu o brązowy medal w Wiedniu mogli  podejść z luzem. To nie oni byli faworytami i niewielu było takich, którzy w nich wierzyli. Wprawdzie bronili tytułu zdobytego przed dwoma  laty w Izmirze, ale grali w znacznie zmienionym składzie i już sam awans do najlepszej czwórki turnieju uznano za ich sukces.  

Rosjanie z kolei byli od samego początku typowani na zwycięzców całych zawodów. Porażka w półfinale z Serbami, i to po błędzie sędziego w  tie-breaku, wyraźnie podcięła im skrzydła. Podobnie było zresztą dwa lata temu, gdy w Izmirze biało-czerwoni sięgnęli po złoto, a ekipa Sbornej po przegranej z Francuzami w półfinale nie zdołała podjąć na  drugi dzień walki z Bułgarami i rywalizację zakończyła na czwartym miejscu.

Każdy z setów był podobny. Walka punkt za punkt trwała dosyć długo i  dopiero pod koniec jedna z drużyn potrafiła odskoczyć rywalowi.

W pierwszym secie przełomowym momentem była zmiana Jakuba Jarosza na  Piotra Gruszkę. Polacy zaczęli wówczas odrabiać trzypunktową stratę i  doprowadzili do remisu 17:17. Kluczem było zatrzymanie Maksyma Michajłowa. Dwa niewymuszone błędy Rosjan i Polacy mieli dwie piłki setowe przy 24:22. Bartosz Kurek wykorzystał drugą z nich.

W drugim secie kłopoty Polaków zaczęły się, gdy w polu zagrywki pojawił się Aleksander Wołkow. Rosjanie zdobyli aż sześć punktów z rzędu i wyszli na prowadzenie 21:15. Takiej straty biało-czerwoni nie zdołali już odrobić i nie pomogła nawet dobra postawa Kurka. Przegrali 18:25.

Nie zdeprymowało ich to jednak. Wręcz przeciwnie. Na parkiecie pojawił się Jarosz i Grzegorz Kosok, a bardzo dobre spotkanie rozgrywał Kurek. To głównie dzięki niemu w ataku, zagrywce Jarosza i obronom Ignaczaka Polacy wygrali trzecia partię 25:21 i wyszli w meczu na  prowadzenie 2:1.

W ekipie Rosji jedynie Michajłow grał na swoim wysokim poziomie. Pozostali zawodnicy wyglądali na ociężałych i często mylili się w polu serwisowym, co do tej pory było ich najmocniejszą stroną.

W trzecim secie świetnie serwował Jarosz. Z minuty na minutę Rosjanie grali coraz gorzej, jakby pogodzeni z porażką. Nie tylko popełniali błędy, ale dochodziło także do nieporozumień na boisku. Polacy natomiast grali jak w transie. Doprowadzili do czteropunktowego prowadzenia 20:16. W końcówce bardzo skuteczny był Kurek i to on zdobył ostatni punkt na 25:19.

Po raz pierwszy w historii polskim siatkarzom udało się stanąć w  jednym sezonie dwukrotnie na podium wielkiej imprezy. W lipcu w Ergo Arenie byli na trzecim miejscu w Lidze Światowej, w niedzielę odebrali brąz mistrzostw Europy.

O godz. 18.00 rozpocznie się finał, w którym zmierzą się Serbowie i  Włosi. Obie ekipy zagrały ze sobą w zeszłym roku w mistrzostwach świata w meczu o trzecie miejsce. Górą byli wówczas Serbowie.

Nagrody indywidualne mistrzostw Europy siatkarzy:   najlepiej atakujący: Maksym Michajłow (Rosja) najlepiej blokujący: Marko Podrascanin (Serbia) najlepiej serwujący: Bartosz Kurek (Polska) najlepszy libero: Andrea Bari (Włochy) najlepiej przyjmujący: Nikola Kovacevic (Serbia) najlepszy rozgrywający: Dragan Travica (Włochy) najskuteczniejszy: Maksym Michajłow (Rosja) najbardziej wartościowy zawodnik (MVP): Ivan Miljkovic (Serbia)

pap, em