Wojciech Szczęsny zachował czyste konto w meczu Arsenalu Londyn z Boltonem. "Kanonierzy" pokonali na swoim boisku grających w dziesiątkę rywali 3:0 i powoli przesuwają się z dolnej części tabeli piłkarskiej ekstraklasy Anglii.
Szczęsny (na ławce rezerwowych zasiadł jego kolega z reprezentacji Łukasz Fabiański) nie miał wielu okazji do interwencji. Arsenal przeważał, ale zdobył bramkę dopiero po przerwie. W pierwszej akcji po zmianie stron, już w 36. sekundzie, do siatki Jussiego Jaaskalainena trafił Robin van Persie.
Ten sam zawodnik podwyższył na 2:0 w 71. minucie i było to setne trafienie Holendra dla Arsenalu. Gospodarze grali już wtedy od kwadransa z przewagą liczebną, gdyż czerwoną kartką został ukarany David Wheater. Wynik ustalił tuż przed końcem Alex Song.
Zwycięstwo pozwoliło drużynie Arsene'a Wengera awansować z 17. na 12. pozycję, ale do zakończenia kolejki pozostały jeszcze trzy spotkania.
Najdroższy piłkarz Chelsea Fernando Torres w ciągu dziesięciu minut pierwszej połowy meczu ze Swansea strzelił gola i otrzymał czerwoną kartkę. Mimo osłabienia gospodarze łatwo wygrali 4:1. Dwa gole zdobył Ramires, a jednego - powracający po kontuzji Didier Drogba.
Chelsea utrzymała trzecie miejsce w tabeli. Na pierwsze awansował Manchester City po zwycięstwie nad Evertonem 2:0. Lider może się jednak zmienić za kilkadziesiąt minut, kiedy to zakończy się spotkanie mającego komplet punktów Manchesteru United na wyjeździe ze Stoke City. Do przerwy "Czerwone Diabły" prowadzą 1:0.pap, ps