Od początku walki wyraźną przewagę miał 27-letni pięściarz z Węgierskiej Górki. Proksa skutecznie punktował mocnymi ciosami lewą rękawicą na korpus, a przede wszystkim rozbijał twarz Sylvestra. Polak do tego stopnia był rozluźniony, że praktycznie nie trzymał gardy, jedynie nisko pochylał głowę, za to znakomicie balansował ciałem, był bardzo szybki i ruchliwy oraz unikał uderzeń przeciwnika. W trzeciej odsłonie Proksa co chwilę trafiał Sylvestra, a ten ograniczał się tylko do obrony. Przebieg pojedynku wskazywał, że Polak może wygrać przez nokaut.
Proksa jest drugim polskim bokserem, który posiada pas mistrza Starego Kontynentu - w wadze junior półciężkiej tytuł należy do Piotra Wilczewskiego. W niedalekiej przeszłości takim trofeum mogli pochwalić się też Przemysław Saleta, Albert Sosnowski (obaj w kategorii ciężkiej) i Rafał Jackiewicz (półśrednia).
PAP, arb