PZPN przypomniał również, że w 2009 roku przystąpił do prowadzonego przez UEFA programu wykrywania oszustw związanych z zakładami bukmacherskimi (Betting Fraud Detection System - BFDS). System ma na celu przeciwdziałanie i zapobieganie ustawianiu meczów, w celu osiągnięcia zysku z zakładów bukmacherskich. BFDS jest kluczowym elementem polityki "zero tolerancji dla korupcji" wdrażanej przez UEFA. "W ramach programu BFDS dane dotyczące meczów polskiej ekstraklasy, 1. ligi oraz Pucharu Polski będą analizowane przez firmę Sportradar - partnera UEFA, który dokonuje analizy zakładów zawieranych w firmach bukmacherskich na całym świecie. W przypadku podejrzenia popełnienia oszustwa, mającego na celu osiągnięcie nielegalnego zysku z zakładów bukmacherskich, PZPN zostanie o tym bezzwłocznie poinformowany" - poinformowano na stronie związku. Dodano, że PZPN wystąpił do UEFA o przesłanie informacji na temat meczów Wisła - Jagiellonia i Polonia - Górnik. Jak podkreślił, wstępna ocena analityków nie wykazała żadnych nieprawidłowości.
- To nasza reakcja na wydarzenia w minionej kolejce oraz na wpis w internecie ministra sportu Adama Giersza - wyjaśniła rzeczniczka prasowa PZPN Agnieszka Olejkowska. 17 października minister Giersz na jednym z portali społecznościowych umieścił swoją opinię, że kontrowersyjne decyzje sędziowskie z ostatniej kolejki mogą być związane z "match-fixing" (ustawianie wyników meczów) i zakładami bukmacherskimi. Taką sugestię całkowicie odrzucił szef Kolegium Sędziów PZPN. "Arbitrzy wiedzą, jakie są konsekwencje, niektórzy do tej pory się przekonują. To były błędy wynikające ze złego ustawienia, a nie celowe perfidne działanie, które miałoby związek z ustawianiem meczów" - podkreślił na stronie PZPN Eksztajn.
PAP, arb