Do ubiegłego roku Djoković był nazywany "numerem trzy", bo poza kilkunastoma tygodniami spędzonymi na pozycji wicelidera, najczęściej zajmował właśnie trzecie miejsce na świecie. Wyprzedzali go Hiszpan Rafael Nadal i Szwajcar Roger Federer, który w czerwcu w półfinale Roland Garros przerwał serię 44 wygranych pojedynków przez Djokovica od grudnia.
W szóstej edycji plebiscytu magazynu "AskMen" tenisista znalazł się wyżej m.in. od prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy (jest 21). Jeśli chodzi o sportowców to musiał uznać tylko wyższość najlepszego piłkarza świata - Argentyńczyka Lionela Messiego z FC Barcelona sklasyfikowanego na dziesiątej pozycji oraz Australijczyka Cadela Evansa, zwycięzcy Tour de France, który zajął 11 miejsce. Natomiast tuż przed Serbem, na 18 miejscu, znalazł się trener klubu z Katalonii Josep Guardiola. Numerem jeden na liście jest twórca potęgi firmy Apple - Steve Jobs, który zmarł 5 października po długiej walce z chorobą nowotworową.
PAP, arb