W niedzielę, 23 października, legioniści zmierzą się na własnym stadionie z łodzianami, z którymi wygrali dziesięć ostatnich spotkań (ostatnia przegrana 15 kwietnia 2000 roku - 2:3). - To kolejne wyzwanie. Odczuwamy lekkie zmęczenie, lecz interesuje nas tylko zwycięstwo. Spotkania z Widzewem zawsze elektryzują kibiców i budzą dodatkowe emocje - stwierdził szkoleniowiec Legii.
W tabeli ekstraklasy stołeczna drużyna zajmuje czwarte miejsce, ze stratą punktu do Lecha Poznań, Śląska Wrocław i Korony Kielce. Legia rozegrała jednak mecz mniej od rywali. Widzew plasuje się na ósmej pozycji. Po ośmiu kolejkach zespół Radosława Mroczkowskiego był niepokonany, a ostatnio przegrał z Ruchem Chorzów 1:3 i w derbach z ŁKS 0:1. - Musimy być gotowi fizycznie i mentalnie. Wcześniej bywało tak, że po osiągnięciu dobrych wyników następowało rozluźnienie. Nie możemy sobie teraz na nie pozwolić. Wśród rywali podoba mi się kilku zawodników, m.in. Gruzin Nika Dżalamidze. Do gry wróci Ugochukwu Ukah, który tworzy ciekawą parę stoperów z Jarosławem Bieniukiem - ocenił Skorża.
Szkoleniowiec Legii przyznał, że kontuzja Jakuba Wawrzyniaka nie jest groźna, ale być może tym razem reprezentacyjny obrońca odpocznie. - Nie wykluczam, że dam mu wolne, a z Widzewem zagrają Tomasz Kiełbowicz, Jakub Rzeźniczak lub Marcin Komorowski - dodał.
Trzy dni po spotkaniu ligowym na Łazienkowskiej, oba zespoły (uczestnicy Ligi Mistrzów w połowie lat 90.)... znów zagrają w Warszawie. Tym razem w 1/8 finału Pucharu Polski. W sumie Legia z Widzewem w lidze mierzyły się 62 razy. Klub ze stolicy triumfował 27 razy, remisów było 17, a 18 spotkań wygrał Widzew.
pap, ps