Celem Levante, które najwyżej w ekstraklasie było na 10. miejscu w 1963 roku, miała być w tym sezonie walka o utrzymanie. W niedzielę zespół, po raz pierwszy w 102-letniej historii niespodziewanie objął prowadzenie w La Liga. We wtorek stracił je na rzecz Barcelony, odzyskał jednak już dzień później po zwycięstwie nad ekipą z Sociedad.
Drugie miejsce zajmuje Real Madryt, który nie miał problemów z pokonaniem słabo spisującego się w tym sezonie zespołu Villrreal. Na Santiago Bernabeu emocje skończyły się praktycznie po pół godzinie gry, kiedy gospodarze prowadzili już 3:0. Do bramki rywali trafili Francuz Karem Benzema, Brazylijczyk Kaka i Argentyńczyk Angel di Maria. To piąte kolejne ligowe zwycięstwo "Królewskich", także piąte z rzędu z tym rywalem.
Real traci punkt do Levante i ma punkt przewagi nad Barceloną, która we wtorek dzięki bramce Xaviego Hernandeza wygrała na wyjeździe z Granadą 1:0. Hiszpan pobił w tym meczu klubowy rekord pod względem liczby występów w ekstraklasie - zagrał w barwach "Blaugrany" po raz 392.
zew, PAP