Po słabszym początku rozgrywek rozpędza się Milan. Obrońcy tytułu pokonali na San Siro Parmę 4:1, a bohaterem wieczoru był Antonio Nocerino. Pozyskany tuż przed zamknięciem okna letniego transferowego z Palermo pomocnik popisał się hat-trickiem. Najpierw między 30. a 32. minutą zapewnił gospodarzom dwubramkowe prowadzenie, a tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego ustalił wynik meczu. Czwartą bramkę dla Milanu zdobył Szwed Zlatan Ibrahimovic, a honorowe trafienie dla gości było dziełem Sebastian Giovinco, który z dorobkiem sześciu goli wspólnie z Di Natale otwiera klasyfikację strzelców.
"Rossoneri" z dorobkiem 14 pkt, jak Napoli, zajmują piątą pozycję w tabeli. - To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Ważne, że w końcu dogoniliśmy czołówkę. Mam nadzieję, że na piątym miejscu się nie zatrzymamy - podkreślił szkoleniowiec Massimiliano Allegri. Przed Milanem, oprócz "Juve" i Udinese, jest jeszcze Lazio Rzym, które w środę zremisowało z Catanią 1:1. W Rzymie gospodarze prowadzili po golu Miroslava Klose. Urodzony na Opolszczyźnie reprezentant Niemiec odkąd trafił do Lazio zdobył siedem goli w 10 występach. W drugiej połowie wyrównał jednak Gonzalo Bergessio.
Nie wiedzie się nadal Interowi, który w tabeli jest piąty od końca. W 8. kolejce piłkarze trenera Claudio Ranierego zremisowali w Bergamo z Atalantą 1:1. Prowadzili od 32. minuty po golu Holendra Weslya Sneijdera, ale jeszcze przed przerwą wyrównał Argentyńczyk German Denis. W 89. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy za faul Rumuna Christana Chivu na Guido Marilungo. Strzał Denisa obronił jednak rezerwowy bramkarz Interu Luca Castellazzi, który zastąpił kontuzjowanego Brazylijczyka Julio Cesara.
- W ośmiu spotkaniach arbitrzy podyktowali przeciw nam pięć rzutów karnych i żaden nie był czysty. Dziś faulu dopatrzył się sędzia liniowy, który dał znać głównemu. Gramy coraz lepiej, ale punktów przybywa nam powoli. Musimy być jednak cierpliwi - zaznaczył Ranieri.
zew, PAP