KKS Lech Poznań od 1 listopada będzie miał nowego prezesa. Został nim Karol Klimczak, w przeszłości m.in. szef Amiki. Po wyborze oświadczył, że kwestie finansowe będą priorytetem w jego działalności. - Musimy pogodzić sprawy związane z rozgrywkami ligowymi i objęciem przez nasze konsorcjum Stadionu Miejskiego, a także realizacją kilku eventów, w tym przede wszystkim Euro 2012. W każdym z tych projektów ważna jest ich opłacalność - mówił.
- Nie ukrywam, że tym roku mamy mniejsze przychody niż w ubiegłym - ta różnica wynika z tego, że Lecha zabrakło w tym sezonie w europejskich rozgrywkach. Do tego finansujemy w części pewne prace infrastrukturalne na stadionie. Potrzebujemy kilku miesięcy, aby zrównoważyć politykę finansową, ale nie nazwałbym tego "dziurą budżetową". Moim zadaniem jest umiejętnie gospodarowanie finansami, racjonalne inwestycje i kontrakty. A cel sportowy - no cóż, by trzymać się tradycji powiem "idziemy na majstra" - powiedział Klimczak.
Jacek Rutkowski zapewnił, że sposobem na zbilansowanie budżetu nie będzie szybka sprzedaż Łotysza Artjoma Rudniewa. Najskuteczniejszym zawodnikiem T-Mobile Ekstraklasy nieoficjalnie interesuje się m.in. FC Porto. - Na pewno nie będzie sprzedaży Rudniewa zimą, ale zdajemy sobie sprawę, że to piłkarz wyjątkowy i pewnie kiedyś z Lecha odejdzie. Tak jak to miało miejsce w przypadku Roberta Lewandowskiego, byłoby źle dla niego gdybyśmy nie pozwolili mu odejść - powiedział właściciel poznańskiego klubu.
zew, PAP