Z inicjatywą rozegrania meczów z makami wyszywanymi na strojach wystąpiły wspólnie do FIFA federacje angielska i walijska. Poparł ją brytyjski minister sportu Hugh Robertson w liście do sekretarza generalnego FIFA Jerome'a Valcke. "Mak jest symbolem narodowej dumy, podobnie jak koszulka reprezentacji piłkarskiej. Wierzę głęboko, że zgodzi się pan na tę inicjatywę" - napisał Robertson, podkreślając, że gest dobrej woli ze strony FIFA byłby bardzo dobrze odebrany przez brytyjską publiczność.
Światowa federacja odpowiedziała w oświadczeniu, że nie może zgodzić się na stworzenie precedensu. Przypomniała, że jej przepisy zabraniają noszenia na strojach jakichkolwiek znaków o charakterze politycznym, religijnym czy komercyjnym. Zezwoliła jednak, by piłkarze wystąpili z wpiętymi makami podczas rozgrzewki i by przed meczami uczczono pamięć ofiar wojny minutą ciszy.
W sobotę Anglicy spotkają się na Wembley z Hiszpanami, a Walijczycy podejmą w Cardiff Norwegów.pap, ps