Obaj astronauci podzielili się z mieszkańcami stolicy swoimi refleksjami na temat podboju kosmosu i amerykańsko-radzieckiej rywalizacji w tej walce. - Kosmonautyka bardzo zmieniła się od lat 50. i 60., czyli od czasów pionierskich. Wówczas była to domena dwóch krajów: USA i ZSRR. Wyścig w kosmos postrzegany był wtedy jako domena wojskowych i rozpatrywany jako sposób na zyskanie przewagi wojskowej nad przeciwnikiem - mówił Baturin.
Mirosław Hermaszewski opowiadał o początkach współpracy między oboma krajami po rozpadzie ZSRR. - Nie mamy się czego wstydzić - mówił jedyny polski kosmonauta, wspomniał m.in. rolę polskich studentów w podboju kosmosu, którzy skonstruowali np. podzespoły do jednej z marsjańskich sond. - Nie silą się na wielkie projekty. Ale kiedy dorosną i zbliżą się do wielkich ośrodków naukowych, to na pewno usłyszymy jeszcze niejedno polskie nazwisko - mówił o polskich studentach Hermaszewski.
Polak opowiadał także o perspektywach rozwoju kosmonautyki. Mówił m.in. o możliwości czerpania surowców i minerałów z planet Układu Słonecznego. Wyraził również nadzieję, że ludzkość będzie mogła w przyszłości wyemigrować w kosmos, osiedlić się na innych planetach.
Mirosław Hermaszewski (ur. 1941 r.) był pilotem szybowcowym i myśliwskim. W 1976 r. został wyłoniony z grona kilkuset polskich pilotów, wraz z płk. Zenonem Jankowskim, jako kandydat do lotu kosmicznego w ramach międzynarodowego programu Interkosmos, realizowanego przez ZSRR, w ramach którego zbudowano m.in. stację kosmiczną "Mir".pap, ps