Crvena Zvezda tłumaczy decyzję, podjętą po konsultacjach z policją, względami bezpieczeństwa. "Wielkie derby", jak nazywane są spotkania między stołecznymi klubami serbskimi, charakteryzują się ogromnymi emocjami na boisku, ale i wcale nie mniejszymi na widowni, gdzie często dochodziło do zamieszek, nawet z ofiarami śmiertelnymi. Kibice Partizana zajmują zawsze południową część stadionu rywala (obydwa obiekty położone są w niewielkiej odległości). Bilety na sobotnią konfrontację, 141. w historii, kosztują, w przeliczeniu, od 10 do 15 euro.
Partizan Belgrad (kilka lat temu w tej drużynie występował Tomasz Rząsa, obecny dyrektor reprezentacji Polski ds. komunikacji) ma szansę na rekordowe osiągnięcie, jakim byłby piąty tytuł mistrzowski z rzędu. Po 12 kolejkach o cztery punkty wyprzedza Crvenę Zvezdę.
zew, PAP