- W naszym muzeum tegoroczni nobliści mieli okazję po raz pierwszy spotkać się i poznać. Wizyta miała charakter prywatny i nieformalny. W ten sposób tradycyjnie laureaci rozpoczęli tydzień, podczas którego wygłoszą wykłady, będą spotykać się ze studentami i publicznością - powiedziała rzeczniczka Muzeum Noblowskiego Perina Stjernloef.
Ośmioro laureatów na miejscu
W tym roku do Sztokholmu przyjechało ośmioro laureatów Nagrody Nobla. Zmarłego laureata Nobla w dziedzinie medycyny Ralpha Steinmana reprezentuje żona Claudia, natomiast mieszkający w stolicy Szwecji laureat literackiego Nobla, Tomas Transtroemer z powodu niepełnosprawności uczestniczy w Tygodniu Noblowskim w ograniczonym zakresie. Pomimo tego będzie gościem wieczoru poświęconego swojej twórczości i spotkanie to zastąpi tradycyjny wykład laureata. Poeta zapowiedział, że w połowie grudnia odwiedzi jedną ze szkół w emigranckiej dzielnicy Rinkeby.
Z prawnikami o nagrodach pieniężnych
10 grudnia, w dniu śmierci fundatora nagrody, w sztokholmskiej filharmonii laureaci odbiorą z rąk króla Szwecji Karola XVI Gustawa medale i dyplomy, a wieczorem będą bawić się na przyjęciu w Ratuszu. Odwiedzą siedzibę Fundacji Noblowskiej, gdzie wraz z prawnikami omówią szczegóły dotyczące przekazania im nagród pieniężnych. Oddzielny program dla trzech tegorocznych laureatek pokojowej Nagrody Nobla, Ellen Johnson Sirleaf, Leymah Gbowee oraz Tawakkol Karman, został tradycyjnie przygotowany w Oslo, gdzie zostaną wręczone nagrody. W stolicy Norwegii zostanie wydany również bankiet na ich cześć.
Kryzys bez wpływu na Noble
Fundacja Noblowska poinformowała, że koszt organizacji uroczystości w obu miastach wyniesie około 20 mln koron szwedzkich (2,2 mln euro). Fundacja Noblowska poinformowała, że trudna sytuacja ekonomiczna na świecie nie będzie miała wpływu na ich zakres.
zew, PAP