W następstwie pożaru, który wybuchł w nocy 13 grudnia w domu spokojnej starości w Marsylii, zginęło sześć jego pensjonariuszek - podały francuskie media. Wszystkie ofiary prawdopodobnie zatruły się dymem. Przyczyny wybuchu pożaru nie są na razie znane.
Do tragedii doszło w ośrodku "Les Anemones" we wschodniej części francuskiej metropolii śródziemnomorskiej. Sześć starszych kobiet poniosło śmierć, trzy inne zostały bardzo ciężko ranne, a około dziesięciu innych osób uległo mniej groźnemu zaczadzeniu. Wszystkich rannych odwieziono natychmiast do szpitala.
Gwałtownie rozprzestrzeniające się płomienie doszczętnie strawiły jeden z pokojów na trzecim piętrze ośrodka i objęły też inne pomieszczenia. Według policji, zniedołężniałe ofiary nie były w stanie samodzielnie uciec z pomieszczenia, co było przyczyną ich śmiertelnego zatrucia dymem. Na miejscu interweniowało 80 strażaków, którym udało się szybko opanować pożar. Ewakuowano dużą część z blisko 180 pensjonariuszy ośrodka.
Policja bada przyczyny tragedii. Według pierwszych ustaleń, był to nieszczęśliwy wypadek; wyklucza się raczej podpalenie budynku.eb, pap