W piątek o zmierzchu zapłonęły światła na choince na Placu świętego Piotra, przywiezionej w tym roku z Ukrainy. W uroczystości zapalenia lampek uczestniczyła delegacja władz kraju z wicepremierem Borysem Kołesnikowem i hierarchowie ukraińskich Kościołów.
Podczas ceremonii zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego arcybiskup Światosław Szewczuk powiedział, że drzewko jest symbolem pokoju i współpracy między Kościołami katolickimi obrządku łacińskiego i wschodniego oraz prawosławnym w tym kraju.
Metropolita lwowski arcybiskup Mieczysław Mokrzycki mówił zaś o tym, że choinka została przywieziona do Watykanu w 20. rocznicę odzyskania niepodległości przez Ukrainę i w 10. rocznicę pielgrzymki Jana Pawła II. Abp Mokrzycki, były papieski sekretarz, wspominał, że polski papież zawsze czekał na przywiezienie choinki na Plac świętego Piotra i interesował się, z jakiego kraju pochodzi.
Na Placu św. Piotra była także delegacja ukraińskiej Cerkwi, związanej z Patriarchatem Moskiewskim. Bożonarodzeniowa choinka, która według różnych danych ma od 60 do 100 lat, pochodzi z Zakarpacia.
Po raz pierwszy w tradycji ustawiania drzewka przed bazyliką watykańską, wprowadzonej przez Jana Pawła II w 1982 roku, pochodzi ono z Ukrainy. Zapaleniu lampek towarzyszył koncert ukraińskich kolęd w wykonaniu chóru dziecięcego.pap, ps