Jak mówiła prezydent, prezydencja rozpoczęła się 1 lipca koncertem "Tu Warszawa", następnego dnia warszawiacy oraz turyści mogli oglądać na Placu Zamkowym dywan ułożony z 14 tys. kwiatów doniczkowych, przedstawiający logo prezydencji.
W stolicy odbyły się także dwie wizyty studyjne dla dziennikarzy specjalizujących się w tematyce kulturalnej. Urząd Miasta m.in. wspólnie z przedstawicielstwem Komisji Europejskiej zorganizował międzynarodową konferencję poświęconą kompetencjom językowym pt. "Wielojęzyczność i wielokulturowość w zjednoczonej Europie". Na początku grudnia w stolicy miała miejsce IV edycja dorocznej konferencji Europejskiej Sieci Wiedzy o Miastach, podczas której eksperci z całej Europy dyskutowali nad polityką rozwoju regionalnego Unii. Zdaniem Gronkiewicz-Waltz, stolica podczas prezydencji wypromowała się "bardzo dobrze".
Europoseł PO Rafał Trzaskowski ocenił, że prezydencja była sporym egzaminem dla Polski. - Polska gra w pierwszej lidze i nie ma w tej chwili żadnej koalicji dotyczącej ważnej sprawy w UE, gdzie polski głos nie byłby słyszalny i wszyscy byli ciekawi, czy będzie w stanie wywiązać się z tego wielkiego zadania administracyjnego - oświadczył polityk PO.
Trzaskowski powiedział, iż był zaskoczony liczbą pozytywnych opinii pod adresem Polski i Warszawy. - Zmieniamy stereotyp Polski w UE dosyć szybko i powoli zaczynają nas klasyfikować do Europy Północnej, a nie Wschodniej - stwierdził europoseł. Jego zdaniem, przewodnictwo w Radzie UE pokazało pozytywny wizerunek Polski i Warszawy i w Europie. Zdaniem polityka Platformy, przełoży się na większą wiarygodność polskich argumentów w walce o fundusze w ramach polityki spójności.
zew, PAP