W szpitalu zmarł sześcioletni chłopczyk, który został ranny, kiedy nietrzeźwy kierowca wjechał w rodzinę idącą chodnikiem. W wypadku zostali poszkodowani także jego rodzice i czteroletnie bliźniaki. Ich stan określany jest jako poważny. Do zdarzenia doszło 31 czerwca popołudniu w Straszynie na drodze wojewódzkiej nr 222.
St. asp. Marzena Szwed-Sobańska z Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim poinformowała, że sześcioletni chłopczyk zmarł w szpitalu w Gdańsku. - Chłopczyk był w najcięższym stanie, ale pozostali członkowie pięcioosobowej rodziny są także w poważnym stanie - dodała. Sześciolatek w stanie ciężkim i jego czteroletnia siostra zostali przetransportowani śmigłowcem do szpitala w Gdańsku. Pozostali członkowie rodziny także zostali przewiezieni do szpitali.
Szwed-Sobańska poinformowała, że 26-letni kierowca samochodu osobowego, który wpadł w poślizg i wjechał na chodnik, był nietrzeźwy. W wydychanym powietrzu miał 0,4 promila alkoholu. Kierowca nie odniósł żadnych obrażeń.
PAP, arb