Naukowiec miał już sygnały o kwitnących forsycjach czy pąkach pojawiających się na pędach róż. Ciepła zima pobudza także do życia niektóre owady m.in. biedronki, komary czy muchy. Dodał, że jeśli taka pogoda utrzyma się przez kilka kolejnych tygodni, to możemy spodziewać się, że przyroda zacznie zachowywać się jak podczas klasycznego przedwiośnia. Możemy spodziewać się kwitnienia wierzby i leszczyny czy też kwiatów krokusów na skwerach. Taka pogoda nie zwiastuje zmian klimatycznych, jednak może mieć negatywny wpływ na wiele roślin - część z nich wymaga bowiem przemarznięcia. - Dla przykładu zboża ozime wymagają jaryzacji czyli aby dobrze owocować musi być ten okres przemarznięcia i to ma duże znaczenie także dla wielu roślin dziko żyjących. Ciepła zima może mieć wpływ na to jaka będzie obfitość wydawanych przez nie owoców, nawet jeśli nie będą to owoce, które na nasz stół trafiają - wyjaśnił Lipnicki.
Z obserwacji księżyca prowadzonych przez profesora Lipnickiego wynika, że w ciągu dwóch najbliższych tygodni nadal powinno być ciepło - oczywiście jak na zimę. Jak poinformowano w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej Oddział w Poznaniu, średnia temperatura w grudniu 2011 roku wyniosła w Gorzowie 3,7 stopnia Celsjusza, a w 2010 roku było to -5,3 stopnia Celsjusza. Średnia grudniowa temperatura dla tego miasta w okresie 40-lecia wyniosła 0,6 stopnia.
pap, ps