Psy już mówią! Na razie tylko po japońsku. Firma Takara opracowała urządzenie tłumaczące psi język na ludzką mowę. Do dyspozycji: 200 słów.
Gadżet wielkości telefonu komórkowego analizuje psie emocje i "tłumaczy" je na japoński. Podstawą analizy jest psie szczekanie i warczenie, nagrywane przez miniaturowy mikrofon umieszczony w obroży.
Urządzenie firmy Takara, która na co dzień jest producentem zabawek, zalicza stan emocjonalny czworonoga do jednej z sześciu kategorii uczuciowych, takich jak "smutny", "wesoły", czy "rozgniewany", po czym wybiera odpowiednie terminy z ludzkiego słownictwa (do dyspozycji jest 200 słów) i wyświetla je na ciekłokrystalicznym ekranie, albo wypowiada ludzkim głosem.
Tłumacz psich emocji kosztuje 14,8 tys. jenów (126 euro) i na razie jest dostępny tylko w wersji japońskojęzycznej.
les, pap
Urządzenie firmy Takara, która na co dzień jest producentem zabawek, zalicza stan emocjonalny czworonoga do jednej z sześciu kategorii uczuciowych, takich jak "smutny", "wesoły", czy "rozgniewany", po czym wybiera odpowiednie terminy z ludzkiego słownictwa (do dyspozycji jest 200 słów) i wyświetla je na ciekłokrystalicznym ekranie, albo wypowiada ludzkim głosem.
Tłumacz psich emocji kosztuje 14,8 tys. jenów (126 euro) i na razie jest dostępny tylko w wersji japońskojęzycznej.
les, pap