Roman Maniarski wyjaśnił, że ptaki nie radzą sobie podczas panujących obecnie dużych mrozów. Towarzystwo otrzymuje w ostatnim czasie sygnały o zamarzniętych ptakach. Według Joanny Przybylskiej, najlepszym pokarmem dla ptaków jest ziarno. Pokruszone białe pieczywo nie powinno być podstawą ptasiej stołówki. Sikory można karmić słoniną lub mieszanką nasion w stopionym łoju. - Pokarm należy wykładać regularnie, w takich ilościach, jakie na bieżąco znikają w ptasich dziobach. Zepsute, przemoczone czy zamarznięte jedzenie może wyrządzić ptakom więcej szkody niż pożytku. Ptaki nie radzą sobie z solą, w żadnym wypadku nie częstujmy ich więc resztkami z naszych posiłków - wyjaśniła.
Przybylska podkreśliła jednocześnie, że przyzwyczajenie ptaków do stołówki to odpowiedzialność. - Jeśli mamy w planach wyjazd albo nie ufamy swojej pamięci, lepiej nie narażać ptaków na czekanie przy pustym stole - zaznaczyła. W karmniku gromadzą się ptaki różnych gatunków, które w naturalnych warunkach nie miałyby ze sobą kontaktu. Regularne sprzątanie zmniejsza ryzyko rozprzestrzeniania się chorób. Ptasią stołówkę urządzić należy w miejscu niedostępnym dla kotów. W pobliżu powinny znajdować się krzewy lub drzewa, w których ptaki mogą schronić się przed atakiem drapieżnika.
Poza pokarmem warto zapewnić ptakom świeżą wodę, zwłaszcza kiedy mróz zetnie dostępne w okolicy zbiorniki. Ornitolog wyjaśniła, że ptaki wodne - w mieście są to głównie kaczki krzyżówki - dokarmiane jesienią nie odlatują w cieplejsze strony, gdzie znalazłyby pod dostatkiem naturalnego pożywienia. - Dokarmianie kaczek ma sens tylko zimą, podczas ostrych mrozów, kiedy ptaki rzeczywiście mogą nie poradzić sobie bez naszej pomocy. Pokarm - gotowane bez soli lub surowe, pokrojone warzywa, ziarna kukurydzy lub otręby - wysypmy na brzegu w spokojnym miejscu, gdzie ptaki nie będą musiały co chwilę uciekać przed przechodniami. Wrzucane do wody pieczywo szybko kwaśnieje i jest dla ptaków szkodliwe - zastrzegła.
Przybylska podkreśliła, że dla ptaków najzdrowszy jest różnorodny, naturalny pokarm, którego nie zapewni nawet najlepiej zaopatrzony karmnik. Warto o tym pamiętać, wybierając gatunki drzew i krzewów, do obsadzenia ogrodu czy skweru przed blokiem. Według przyrodników w naszym otoczeniu powinno więc znaleźć się miejsce na jarzębinę, głóg, czarny bez, ligustr, berberys, cis, aronię czy ognik. Ich owoce przez jesień i zimę wabić będą kosy, szpaki, jemiołuszki i kwiczoły. Nasiona klonów i jesionów chętnie zjadają gile, orzechy laskowe i włoskie - sójki, kawki i gawrony, a drobne nasionka olszy - czyże i czeczotki. Warto też - jak przekonuje Przybylska - wygospodarować trochę miejsca, w którym niekoszone rośliny zielne zdążą wydać nasiona i zapewnić pożywienie wróblom, sierpówkom i dzwońcom.
PAP, arb