Poznańscy policjanci zatrzymali mieszkańca Konina, który jest podejrzewany o sparaliżowanie pracy sklepów jednej z sieci handlowych w całej Polsce. Mężczyzna zgłaszał fałszywe informacje o podłożeniu bomb – poinformowała wielkopolska policja.
7 lutego informacje o podłożeniu bomby odebrano jednocześnie m. in. w sklepach w Warszawie, Łodzi, Bydgoszczy, Toruniu i Katowicach. - Wszystkie obiekty skontrolowano i nie odkryto żadnego ładunku wybuchowego – powiedział rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. Zatrzymany spowodował już podobne alarmy bombowe w 2009 roku. 7 lutego w sądzie w Poznaniu miała odbyć się rozprawa związana z tamtymi alarmami.
ja, PAP