Po miesiącu fałszywy przedsiębiorca umieścił we "wrzutni" pocięte kawałki papieru, deklarując równocześnie wpłatą walutową w wysokości ok. 1,5 mln euro. Taka suma stała się jednocześnie dostępna na jego rachunku i dość szybko została podjęta. Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna mógł mieć pomocników i że szajka równocześnie prowadziła rozmowy w sprawie zakupu dużej partii wyrobów ze złota, które kupiła za mniej więcej 4,5 mln złotych.
Podejrzewanego o oszustwo mężczyznę zarejestrowały kamery monitoringu. Ma ok. 40-45 lat, wzrost 175-180 cm, ciemne włosy, krępą budowę ciała - powiedziała Adamus. Policjanci apelują o kontakt do wszystkich osób, które mogą mieć informacje na temat mężczyzny lub sprawy. Można dzwonić pod numery telefonów: (22) 603 54 73, (22) 603 54 04 lub do najbliższej jednostki policji.
ja, PAP