Wychłodzenie organizmu mogło być przyczyną śmierci 13-latka z gminy Bodzentyn (Świętokrzyskie). 23 lutego wcześnie rano chłopaka leżącego przy ogrodzeniu posesji własnego domu znalazł jego ojciec – poinformowała policja.
Jak powiedział rzecznik świętokrzyskiej policji Grzegorz Dudek, chłopiec został znaleziony ok. godz. 6. - Wezwani na miejsce ratownicy pogotowia podjęli reanimację. Potem chłopca przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Skarżysku-Kamiennej. Tam zmarł - mówił policjant.
Badania krwi wykazały obecność alkoholu w organizmie chłopca. Według wstępnych ustaleń policji, nastolatek mógł pić alkohol w towarzystwie dwóch 15-latków. - Prawdopodobnie potem chłopcy rozstali się, ale 13-latek nie dotarł do domu. Ustalamy personalia jego kolegów, by odtworzyć ostatnie godziny jego życia - powiedział Dudek. Dopiero po sekcji zwłok będzie wiadomo, co dokładnie było przyczyną śmierci chłopca.
ja, PAP