21-letni mieszkaniec Jarosławia, który z pistoletu pneumatycznego ostrzelał w tym mieście pociąg osobowy, usłyszał zarzuty narażenia pasażerów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia oraz uszkodzenia szyb w wagonie. Grozi za to do 3 lat więzienia.
Mężczyzna przyznał się i postanowił dobrowolnie poddać się karze. - Policja ustaliła, że 16 marca 21-latek i jego czterej znajomi w okolicach dworca kolejowego strzelali do butelek i puszek ustawionych w pobliżu torów. W pewnym momencie mężczyzna wystrzelił serię w stronę przejeżdżającego pociągu. Żaden pasażer nie ucierpiał - powiedziała Anna Klee z zespołu prasowego podkarpackiej policji.
21-latka zatrzymano w dzień po incydencie. W jego domu znaleziono pistolet pneumatyczny i zapas naboi śrutowych.
Wskutek ostrzelania śrutem uszkodzone zostały trzy szyby w wagonie pociągu osobowego jadącego z Rzeszowa do Przemyśla. Dwie szyby są pęknięte, a jedna wybita.
zew, PAP