Wandale zniszczyli tablicę na ogrodzeniu cmentarza, pisząc na niej pomarańczową farbą: "Tu jest Polska, nie Izrael". Swastyki i gwiazdy Dawida na szubienicy namalowano także na innych tablicach na murze, a także m.in. na pomniku na cmentarzu, który upamiętnia dawnych żydowskich mieszkańców Wysokiego Mazowieckiego. Rzecznik prasowy podlaskiej policji Andrzej Baranowski poinformował, że śledztwo w tej sprawie prowadzi miejscowa komenda powiatowa policji.
Według historyków cmentarz żydowski w Wysokiem Mazowieckiem powstał w drugiej połowie XIX wieku. W wyniku zniszczeń z lat II wojny światowej i okresu po wyzwoleniu, do dziś na jego terenie pozostało ok. 60 nagrobków. Cmentarz został odnowiony w 2006 roku dzięki Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Wtedy też go ogrodzono, a na jego terenie postawiono pomnik "pamięci żydowskich mieszkańców Wysokiego Mazowieckiego, zamordowanych w czasie zagłady przez niemieckich nazistów i ich pomocników".
Obecnie właścicielem cmentarza jest gmina żydowska w Warszawie. Zastępca burmistrza miasta Ewa Konarzewska powiedziała, że napisy pojawiły się w nocy z 18 na 19 marca - o przestępstwie została zawiadomiona nie tylko policja, ale i stołeczna gmina żydowska. W jej gestii jest usunięcie napisów. - Miejmy nadzieję, że sprawcy zostaną zatrzymani i poniosą konsekwencje. Jesteśmy spokojnym miastem, nie mam pojęcia, komu to mogło przyjść do głowy - dodała Konarzewska.
W ubiegłym roku w województwie podlaskim miało miejsce kilka incydentów o charakterze antyżydowskim, faszystowskim czy nacjonalistycznym. Wciąż trwają śledztwa dotyczące m.in. zniszczenia pomnika ofiar mordu Żydów w Jedwabnem czy pomalowania polsko-litewskich tablic w gminie Puńsk. Przed miesiącem, w Białymstoku podczas obrad Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych policja zapewniała, że ustalenie sprawców tych incydentów jest dla niej priorytetem.
PAP, arb