Do niecodziennego odkrycia doszło na głębokości sześciu metrów pod poziomem asfaltu przykrywającego teren przy stołecznym dworcu Cais do Sodre przylegającym do Starego Miasta. Na terenie o powierzchni 300 m kw. odnaleziono fragmenty drewnianej struktury służącej do wodowania statków.
Buty, pocisk armatni i fajka
- Poza dobrze zachowaną rampą udało się odnaleźć pozostałości dawnej stoczni oraz kilka przedmiotów, wśród nich m.in. fajkę, bączek do zabawy, pocisk armatni, fragmenty ceramiki, buty, a także bardzo dobrze zachowaną łupinę owocu palmy kokosowej, dostarczonej z egzotycznego kierunku - poinformowała Marta Macedo, kierownik badań archeologicznych.
W odnalezionych pozostałościach zachowały się ślady ówczesnej epoki, m.in. dowody na istnienie chorób, które w czasie wielkich odkryć geograficznych były przywożone przez marynarzy z odkrywanych lądów.
"Spodziewany się kolejnych zaskakujących odkryć"
- Jesteśmy pod wrażeniem dobrego stanu przedmiotów znalezionych przy Cais do Sodre. Z pewnością w najbliższych miesiącach wystąpimy do władz miasta o pozwolenie na rozszerzenie badań archeologicznych o dalsze tereny nabrzeża. Spodziewamy się tam kolejnych zaskakujących odkryć - powiedziała Macedo.
Według Catariny de Sousa z Portugalskiego Instytutu Dziedzictwa Architektonicznego i Archeologicznego, który dofinansowuje prace badawcze przy dworcu Cais do Sodre, nie jest wykluczone, że naukowcy rozszerzą też poszukiwania na rzekę Tag, nad którą leży lizbońska starówka.
- Istnieje duże prawdopodobieństwo znalezienia tam jednego z licznych okrętów, który przed wiekami zatonął u wejścia do portu. Kilka lat temu udało się odnaleźć pozostałości dawnych jednostek pływających przy stołecznym nabrzeżu. Kontynuacja prac archeologicznych może przynieść kolejne odkrycia" - dodała de Sousa.
is, PAP