Spacerujący bydgoską ulicą emeryt odebrał młodym przestępcom kasetkę, zrabowaną w ajencji banku.
Do napadu na jednoosobową ajencję bankową doszło w poniedziałek przed południem w bydgoskiej dzielnicy Szwederowo. Trzej młodzi mężczyźni w kominiarkach sterroryzowali kasjerkę i skradli całą znajdującą się w kasie gotówkę. Było to - jak poinformowała Ewa Przybylińska, rzeczniczka bydgoskiej policji - w sumie cztery tysiące złotych w banknotach i kasetka z bilonem. Po wyjściu z ajencji napastnicy zdjęli kominiarki i rozeszli się.
Uwagę spacerującego z żoną na pobliskiej ulicy emeryta zwrócili niezwykle spieszący się dwaj młodzi ludzie. Jeden z nich w ręku trzymał metalową kasetkę.
"Bydgoszczanin nabrał podejrzeń wobec nich i gdy go mijali wyrwał im znienacka kasetkę. Przestępcy byli tak zaskoczeni, że zaczęli biegiem uciekać" - relacjonowała rzeczniczka policji.
Świadkowie, którzy widzieli bandytów opuszczających ajencję, tak dokładnie ich zapamiętali, że jeszcze w nocy z poniedziałku na wtorek zatrzymano wszystkich podejrzanych o dokonanie napadu. Okazali się nimi trzej mieszkańcy Bydgoszczy: Marek W. (21 lat), Łukasz K. (20 lat) i Michał K. (20 lat).
em, pap