Aby legalnie wydobywać bursztyn, konieczna jest koncesja. Uprawianie tego procederu bez pozwolenia jest wykroczeniem, za którego popełnienie grozi grzywna w wysokości do 5 tys. zł i przepadek nielegalnie wydobytego surowca oraz narzędzi. Według szacunków strażników leśnych wartość zabezpieczonego w przypadku 35-latka urobku oraz motopomp i innego sprzętu wynosi około 10 tys. zł.
Nielegalni „bursztyniarze" działają głównie na terenach nadmorskich lasów. Z pomocą wody o dużym ciśnieniu wypłukują surowiec z piaszczystej gleby. Po ich działalności pozostają głębokie, niebezpieczne dla zwierząt i ludzi doły.
Regularnie patrolującej nadmorskie lasy Straży Granicznej raz na kilka miesięcy udaje się przyłapać „bursztyniarzy". Ostatnio - w końcu stycznia, pogranicznicy zatrzymali trzech mężczyzn, którzy – również w okolicach Stegny, nielegalnie wydobywali bursztyn. Wówczas zarekwirowano ok. 10 kilogramów jantaru wartego mniej więcej 5 tys. zł oraz sprzęt o szacunkowej wartości 13 tys. zł.
ja, PAP