Siedem i pół tysiąca osób z 43 krajów wystartuje o godzinie 10 z mostu Poniatowskiego w ramach 7 Półmaratonu Warszawskiego (dla kobiet będą to mistrzostwa Polski). Rywalizacja biegaczy spowoduje utrudnienia komunikacyjne w stolicy.
Trasa prowadzić będzie m.in. Nowym Światem, Krakowskim Przedmieściem, Miodową, Konwiktorską przez Cytadelę, dalej Wisłostradą, Ludną, Myśliwiecką, Agrykolą, Belwederską, Gagarina, Czerniakowską i ponownie na most Poniatowskiego. Meta znajduje się przy Stadionie Narodowym. - Do godziny 13:30 stolica będzie opanowana przez biegaczy. Warto to uwzględnić w swoich planach poruszania się po mieście, zwłaszcza samochodem. A jeszcze lepiej - przyjść, bądź zatrzymać się przy trasie i pokibicować - przekonywał dyrektor zawodów Marek Tronina.
Po raz pierwszy w Warszawie start do biegu nastąpi z mostu - jej uczestnicy poczują się jak w Nowym Jorku, gdzie słynny maraton rozpoczyna się z dwóch poziomów mostu Verrazzano. Na trasę prowadzącą przez pięć dzielnic (Bronx, Brooklyn, Manhattan, Queen, Staten Island) wyrusza każdego roku jesienią 45 tys. osób. - Metropolia jest sparaliżowana od rana do wieczora, ale mieszkańcy są dumni, że mają taką imprezę. Ludzie są niesamowici na trasie, żywiołowo kibicują biegnącym. Może kiedyś tak będzie w Warszawie - podkreślił Tronina.
Pierwszy półmaraton nad Wisłą w 2006 roku ukończyło tysiąc osób, a ubiegłoroczny - 4700.
PAP, arb