W uzasadnieniu uchwały napisano, że Nowicki "był radykalnym działaczem politycznym powiązanym z Komunistyczną Partią Polski". "Za cel tej partii obrano rewolucję socjalną, która wiązała się z likwidacją państwa polskiego i wcieleniem jego terenów do Związku Radzieckiego jako republiki sowieckiej. Działalność KPP została w II Rzeczypospolitej uznana za antypaństwową i nielegalną. Obecnie, w demokratycznym państwie prawa, nazwy totalitarnej i antynarodowej KPP nie powinny być eksponowane" - głosi uzasadnienie uchwały.
Postanowiono przenieść tablicę na cmentarz komunalny, gdzie znajduje się grób Nowickiego. Radni wskazali, że podobnie postąpiono w Toruniu w 1997 r., przenosząc na cmentarz pomnik żołnierzy radzieckich. Pierwotnie radni chcieli, aby tablica Nowickiego została przeniesiona do końca kwietnia, ale ostatecznie zdecydowano operację przeprowadzić do końca czerwca.
Julian Nowicki był członkiem KPP, szefem Klasowych Związków Zawodowych w Toruniu. Zginął 8 czerwca 1936 r. podczas nielegalnej manifestacji z udziałem około trzech tysięcy osób. Jak wynika z ustaleń z okresu PRL, trafiła go policyjna kula. W 1956 r., w 20. rocznicę śmierci, w miejscu gdzie zginął umieszczono tablicę z napisem: "członek Komunistycznej Partii Polskiej Julian Nowicki padł w walce o sprawę klasy robotniczej w Toruniu".
Sprawa tablicy od lat budziła kontrowersje wśród torunian. Przeciwny usunięciu tablicy był SLD, który co roku przy tablicy organizował obchody pierwszomajowe.
zew, PAP