Już 175 dni siedzi na słupie w parku rozrywki w niemieckim Soltau (Dolna Saksonia) Daniel Baranowski z Gdańska. Chce dostać się do Księgi Rekordów Guinnessa.
Polak jest ostatnim z dziewięciu zawodników, którzy przystąpili do zawodów w tej niecodziennej dyscyplinie. Choć tegorocznym mistrzem świata został już 19 października, organizatorzy pozwolili mu siedzieć dalej, nie chcąc przeszkadzać w pobiciu rekordu świata i dostaniu się do Księgi Rekordów Guinnessa.
Żeby to osiągnąć, 25-letni Daniel, z zawodu mechanik samochodowy, musi wytrzymać na słupie do 26 listopada, czyli przesiedzieć 195 dni.
Daniel powiedział, że jest zdecydowany wytrwać, mimo że zrobiło się już dość zimno. Przyzwyczaił się jednak, a reguły zawodów pozwalają mu schodzić ze słupa na 10 minut co dwie godziny.
nat, pap