Kilka tysięcy pielgrzymów w Wielki Piątek wzięło udział w Bieszczadzkiej Drodze Krzyżowej, zakończonej wejściem na najwyższy szczyt polskich Bieszczad - Tarnicę (1346 m n.p.m.).
Pielgrzymi od rana szli w kilku grupach różnymi trasami wiodącymi na szczyt. Podczas wejścia odprawiano kolejne stacje Drogi Krzyżowej. Wejście i powrót trwały kilka godzin. 6 kwietnia w Bieszczadach wiał słaby wiatr, była dobra widoczność. Powyżej górnej granicy lasu nadal leży śnieg.
Wielkopiątkowe wejścia na Tarnicę mają wieloletnią tradycję. W 1987 roku grupa turystów z Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego w Rzeszowie potajemnie wniosła na szczyt elementy 6,5-metrowego krzyża. Krzyż postawiono dla upamiętnienia wędrówek Jana Pawła II po Bieszczadach oraz jego trzeciej pielgrzymki do Polski. Wkrótce stał się celem wielkopiątkowych pielgrzymek.
Karol Wojtyła dwukrotnie wszedł na Tarnicę. Po raz pierwszy był tam 5 sierpnia 1953 roku, powtórnie - już jako biskup - na początku lat 60. Od kilku lat w Wielki Piątek pielgrzymi wędrują także na inne szczyty w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, m. in. wchodzą na Smerek, Górę Grzywacką i Liwocz.
ja, PAP